Żyjemy w czasach w
których efektywność ceni się bardziej niż jakość życia. Żyjemy w czasach,
w których mieszkanie służy do spania, a nie do życia, ulice służą tylko
do przemieszczania się, a nie do interakcji społecznej, ekonomia miejsca jest
ważniejsza niż zabawa i wypoczynek, wspólne przestrzenie są zawłaszczane,
służąc prywatnym inicjatywom a nie rozwojowi społeczności.
Żyjemy w
czasach, w których potrzeba poszukiwania i rozwijania nowych dróg i sposobów
życia jest pilniejsza..