Budynek na Kampusie Głównym Uniwersytetu Warszawskiego
Podczas pracy nad projektem został położony nacisk nie na samą wynikową formę obiektu, ale na cały proces projektowy, współzależność przestrzenną, społeczną i kulturową. Każdy element projektu ma swoje uzasadnienie i powstał jako sekwencja następujących po sobie etapów myślowych. Cały proces koncepcyjny to zgłębianie kolejnych „problemów” i szukanie dla nich jak najlepszego rozwiązania przekutego w konkretne przestrzenie (nie formy). Celem bowiem jest stworzenie nie budynku w dosłownym znaczeniu, ale stworzenie przestrzeni dla danych wydarzeń kulturowych i społecznych. Obiekt nie będzie zamkniętą formą, ale będzie ukształtowany jako wzajemnie przenikające się płaszczyzny. Stąd dbałość o osie widokowe z każdego miejsca nie tylko przestrzeni działki i jej najbliższego otoczenia, ale też widok z każdego fragmentu wnętrza budynku. Stąd również idea ażurowych kształtek, przepuszczalnych płaszczyzn, w które opleciony został budynek. Dzięki nim powstaje współczesna koncepcja przestrzeni/obiektu/, w której masa nie jest solidem ale szeregiem połączonych przepuszczalnych środowisk.
Architektura stara się we współczesny sposób odpowiedzieć na tradycyjne elementy układu urbanistycznego. Relacja jaka zachodzi między obiektami i najbliższym otoczeniem ma tutaj ogromne znaczenie. Architektura proponowanego obiektu jest bowiem angażująca, ale również przemyślana i odpowiedzialna. Odniesienie do formy półotwartej- niesztampowej / nie tylko szklana fasada/ jest zabiegiem celowym. Powstały obiekt ma nie tylko oddziaływać miedzy wnętrzem i zewnętrzem ale też łączyć przestrzeń zamiast ją dzielić oraz budować poczucie wspólnoty.
Bryła ta jest jednocześnie otwarta i zamknięta. W dzień światło przebijające się do wnętrza przez system ażurowych form daje ciekawe efekty estetyczne, natomiast wieczorami światło wydobywające się z wnętrza zachęca do wejścia do środka. „Rzeźbiarska” forma wejściowa ukształtowana z elementów ażurowych to próba formowania przestrzeni w taki sposób, aby obiekt nie był całościową masą, ale szeregiem przenikających się wzajemnie przestrzeni.